Miniturnieje Spin&Go
W internetowym pokerze trafiają się zmiany i pomysły genialne oraz mniej genialne. O tych drugich szybko zapominamy, zaraz po tym jak znikną z podręcznego menu w naszym poker roomie. Te pierwsze trafiają do naszych codziennych gier i nie wyobrażamy już sobie bez nich życia.
Jedną z takich nowości swego czasu było wprowadzenie trzyosobowych turniejów Spin&Go w roomie PokerStars oraz podobnych zaraz później na PartyPoker. Co jest takiego, że gracze już nie wyobrażają sobie gry bez tych turniejów i organizują się nawet „stajnie” zawodowców specjalizujących się wyłącznie w masowym rozgrywaniu „spinów”?
Po pierwsze – prostota. Po drugie – masa graczy rekreacyjnych skuszonych tym, co po trzecie. A po trzecie – możliwość ogromnej wygranej. Po czwarte w związku z tym, co po pierwsze – po ogarnięciu prawidłowej strategii tych turniejów, rozgrywają się ona praktycznie same, bez większego kombinowania. No ale tę strategię trzeba najpierw znać.
Wróćmy do początku. Na czym polega turniej Spin&Go? Jest to trzyosobowy sit and go z losowaną pulą nagród. Losowanie odbywa się przed rozpoczęciem gry, a po zapisaniu się do niej trzech graczy. Pula to określenie nieco na wyrost, bo całość zgarnia tylko jeden, najlepszy – poza sytuacjami wyjątkowymi. A wyjątkowe sytuacje zastępują wówczas, gdy wylosujemy najwyższy mnożnik. Wówczas po 10% puli dostają dwaj przegrani gracze. Najwyższy mnożnik może wynieść nawet milion dolarów, wówczas „przegrani” za sam fakt wylosowania tego mnożnika zgarniają po sto tysięcy dolarów…
Co jeszcze charakterystyczne dla turniejów Spin&Go to to, że zaczynamy z bardzo małym stackiem a blindy rosną co 3 minuty. Wymusza to niemal od samego początku dosyć agresywną strategię. Tutaj nie ma co czekać na ręce premium, bo po prostu zjedzą nas blindy. Ekstremalną wersją Spin&Go są wprowadzone niedawno Spin&Go Flash. Tutaj zaczynamy z jeszcze mniejszym stackiem wynoszącym 300 żetonów, a blindy rosą co minutę. To już kompletna loteria, jednak przeciwko słabym i pasywnym graczom jakieś tam szansę na pokonanie złego losu mamy.
Krótko o strategii Spin&Go. Dla kompletnie początkujących polecamy strategię „push or fold”, czyli innymi słowy – albo gramy za wszystko, albo pasujemy nasze karty. Oczywiście przy takiej grze warto wziąć pod uwagę rozmiar naszego stacka, jednak na początek – i przy relatywnie krótkich stackach – zapomnijmy o tym aspekcie. Dla nas najważniejsza będzie nasza pozycja przy stole. Po prostu ręce, które z mniejszym niż 12 big blindów stackiem powinniśmy all-inować, my zrzucimy.
Siedzimy więc na buttonie przy trzech graczach w grze i podejmujemy decyzję jako pierwsi. Za wszystko gramy z każdą parą, każdym asem suited, asami unsuited aż do A-5o, królami suited do K-7s, damami i waletami suited do dziewiątki i może wystarczy. Resztę rąk zrzucamy.
Jeżeli jesteśmy na small blindzie a button spasował, wówczas wsuwamy bardzo szeroko. Pasujemy tylko najsłabsze dziewiątki, ósemki, siódemki, szóstki, piątki, czwórki i trójki. Resztę all-inujemy. Inna rzecz, gdy button wszedł do gry. Wówczas zawężamy nasz zakres do gry za wszystko i wsuwamy wyłącznie z parami do piątek, asami suited do A-6s, asami unsuited do A-9o i może kilkoma najlepszymi królami. Reszta leci w muck.
Gdy jesteśmy na big blindzie i button wszedł do gry – wsuwamy równie wąsko jak w sytuacji poprzedniej. Pary do czwórek, asy suite do trójki, unsuited do dziewiątki i to wszystko. Dużo szerzej gramy, gdy do gry wszedł small blind. Wtedy all-inujemy wszystkie asy, wszystkie króle do ósemki, damy do dziewiątki i oczywiście wszystkie pary, no może poza dwójkami. I modlimy się do naszych bogów, bo nierzadko i tak odpadniemy, gdy przeciwnik złapie 2-outera na river. Taka to właśnie gra…
nnymi słowy – albo gramy za wszystko, albo pasujemy nasze karty. Oczywiście przy takiej grze warto wziąć pod uwagę rozmiar naszego stacka, jednak na początek – i przy relatywnie krótkich stackach – zapomnijmy o tym aspekcie. Dla nas najważniejsza będzie nasza pozycja przy stole. Po prostu ręce, które z mniejszym niż 12 big blindów stackiem powinniśmy all-inować, my zrzucimy.
Siedzimy więc na buttonie przy trzech graczach w grze i podejmujemy decyzję jako pierwsi. Za wszystko gramy z każdą parą, każdym asem suited, asami unsuited aż do A-5o, królami suited do K-7s, damami i waletami suited do dziewiątki i może wystarczy. Resztę rąk zrzucamy.
Jeżeli jesteśmy na small blindzie a button spasował, wówczas wsuwamy bardzo szeroko. Pasujemy tylko najsłabsze dziewiątki, ósemki, siódemki, szóstki, piątki, czwórki i trójki. Resztę all-inujemy. Inna rzecz, gdy button wszedł do gry. Wówczas zawężamy nasz zakres do gry za wszystko i wsuwamy wyłącznie z parami do piątek, asami suited do A-6s, asami unsuited do A-9o i może kilkoma najlepszymi królami. Reszta leci w muck.
Gdy jesteśmy na big blindzie i button wszedł do gry – wsuwamy równie wąsko jak w sytuacji poprzedniej. Pary do czwórek, asy suite do trójki, unsuited do dziewiątki i to wszystko. Dużo szerzej gramy, gdy do gry wszedł small blind. Wtedy all-inujemy wszystkie asy, wszystkie króle do ósemki, damy do dziewiątki i oczywiście wszystkie pary, no może poza dwójkami. I modlimy się do naszych bogów, bo nierzadko i tak odpadniemy, gdy przeciwnik złapie 2-outera na river. Taka to właśnie gra…
Pozostałe części naszego Poradnika: Pokerowe ABC
Jak wybrać najlepsze miejsce do gry w pokera?
Pierwsze kroki w internetowym pokerroomie
Zarządzanie pokerowym kapitałem
Blefowanie na najniższych stawkach
Turnieje satelitarne – podstawowa strategia